Balladyna, Alina i Filon to młodzi naukowcy pracujący w laboratorium genetycznym, a Kirkor to nie pan zamku, ale bogaty inwestor o wielkich planach…
Czy akcja sztuki potoczy się tak jak w pierwowzorze pióra Juliusza Słowackiego, a rywalizacja między ambitnymi siostrami doprowadzi także tutaj do tragedii?
Przekonamy się o tym już w najbliższy piątek, 25 stycznia 2013 – tego dnia będzie miała miejsce prapremiera sztuki „Balladyna” na Dużej scenie Teatru Polskiego w Poznaniu.
W Genesis mieliśmy niezwykłą przyjemność goszczenia Zespołu Teatru Polskiego.
Aktorzy w jednej chwili przeobrazili się w genetyków i z dużą uciechą pipetowali, wytrząsali i wirowali.
Dla potrzeb scenografii trochę zagraciliśmy nasze pracownie i pilnowaliśmy, żeby w kadr nie weszła najnowocześniejsza aparatura, zwłaszcza mikromacierze, bo przecież ośrodek ma być „podupadający”.
Tak więc Genesis wzbogaciła scenografię, a my poznaliśmy fantastycznych ludzi, a do tego należących do innego świata niż nasz.
Reżyseria: Krzysztof Garbaczewski
Scenografia: Krzysztof Garbaczewski
Dramaturgia: Marcin Cecko
Kostiumy: Svenja Gassen
Muzyka: Joanna Duda
Światło/wideo: Robert Mleczko
Asystent reżysera: Radosław Mirski
Inspicjent: Elżbieta Bednarczyk
Prapremiera: 25-01-2013
Scena: Duża scena
Obsada:
Justyna Wasilewska /Balladyna, Goplana/
Barbara Prokopowicz /Alina/
Teresa Kwiatkowska /Wdowa/
Paweł Smagała /Filon/
Piotr Kaźmierczak /Grabiec/
Dorota Kuduk /Filotunia, Asia/
Anna Sandowicz /Pracownica stacji, Kasia/
Andrzej Szubski /Pustelnik/
Piotr B. Dąbrowski /Kirkor/
Michał Kaleta /Kostryn/
Informacja o sztuce umieszczona na stronie Teatru Polskiego w Poznaniu:
„Akcja „Balladyny” toczy się w niewielkim ośrodku badawczym na skraju puszczy, nad jeziorem Gopło w województwie kujawsko-pomorskim. W zaniedbanym, podupadającym ośrodku młodzi naukowcy (m.in. Alina, Balladyna, Filon) modyfikują genetycznie nasiona roślin uprawnych dla okolicznych przedsiębiorstw rolniczych. Zimą, podczas czynności pomiarowych na jeziorze Gopło, do przerębli wpada pracownik techniczny – Grabiec. Cudem uratowany twierdzi, że na dnie jeziora widział obcą, nieludzką istotę, mutanta...
Potajemnie próbuje ją odszukać kierowany niezrozumiałym afektem do „nieczłowieczego”. Tymczasem ośrodek odwiedza polski inwestor, marzący o rolniczym, nowoczesnym imperium z nawiązaniami do odległej tradycji – chce przejąć placówkę i rozwinąć projekt modyfikowania genetycznego.
Twórcy spektaklu podążają krok po kroku za fabułą Słowackiego w autorskiej scenerii i własnymi słowami. Mimo biotechnologicznego tła, pozostaje to jednak dramat skoncentrowany na Balladynie, jej czynach i ewolucji jej psychiki.
Marcin Cecko”